Pokaz iluzji w obcym mieście

Rzadko ruszam się poza swoje miasto. Ostatnio jednak moja dziewczyna namówiła mnie do tego, byśmy przejechali się do sąsiedniej miejscowości. Obchodzili oni właśnie hucznie uroczystość związaną z którąś z kolei rocznicą nadania praw miejskich.

Najbardziej spodobał mi się pokaz iluzji, który tam zobaczyłem

pokazy iluzjiNie był to pierwszy raz, gdy widziałem rzecz tego typu. Niemniej mimo wszystko nie mogłem wyjść z podziwu dla umiejętności człowieka, który prezentował przed nami swoje sztuczki. Nie tylko nie dało się uwierzyć w to, co się widziało, ale dodatkowo każdy numer okraszony był świeżymi i zabawnymi dowcipami, którymi zręczny magik strzelał jak z armaty wywołując wśród publiczności salwy śmiechu. Nie spodziewałem się nawet, że tego rodzaju rozrywka nadal będzie przynosiła mi tak wiele radości i zabawy. Raczej przygotowywałem się na to, że będę rozczulał się nad minami dzieci, które będą to oglądać. Odtąd stwierdziłem, że nie jest głupim pomysłem jeździć i oglądać pokazy iluzji w okolicy. Kto wie – być może w innych przypadkach będę bawił się równie dobrze, co podczas tamtego pamiętnego pokazu. Wiem już, że na pewno nie będę podchodził do żadnej rozrywki z niechęcią. Skoro podobało mi się coś, gdy byłem dzieckiem to jest spora szansa, że i teraz uda mi się znaleźć jakieś zalety danego przedstawienia. Wiem, że wszystko zależy od tego, kto je prowadzi, oraz jakie ma nastawienie do swojej publiczności. Większość sukcesu, to umiejętność zabawienia ludzi niezależnie od ich wieku. Sztuczki i iluzje to w gruncie rzeczy jedynie dodatek.

Zacząłem nawet zastanawiać się nad tym, czy samemu nie powinienem zaangażować się w przeprowadzanie pokazów tego rodzaju. Postanowiłem, że powoli będę uczyć się jak wykonuje się magiczne sztuczki i iluzje, ale przede wszystkim – łapania dobrego kontaktu z publicznością.